piątek, 31 lipca 2015

Rozdział 9

                    Pov Jasmine
          Boże jakby tu powiedzieć tacie mojemu. Strasznie się boję tego powiedzieć. Co jak sobie pomyśli że jestem dziwką czy coś? Nigdy nic nie wiadomo. Leże cały czas z Lukiem na łóżku i myślimy nad tym jak powiedzieć mojemu tacie.Nagle ktoś puka do mojego pokoju a ja spanikowana odsuwam się od Luka. On marszczy czoło i się zastanawia o co chodzi? Poganiam go żeby wstał niełatwo to poszło ale wstał. Podeszłam do drzwi i je otwieram,patrze a tam stoi mój tata nawalony w trzy dupy,patrzę na niego ze złością  i mówię:
            - Co ty z siebie robisz tato ?! Znowu żeś się napierdolił ?! - krzyknęłam
Uśmiechnął się do mnie i wchodzi do pokoju patrzy na Luka i na mnie i powiedział:
            - Widzę że już sobie znalazłaś chłopaka do towarzystwa no ładnie córeczko ładnie - uśmiecha się do mnie krzywo.
Popatrzyłam na niego szeroko otwartą buzią.
             - Co języka ci w gębie zabrakło no przyznaj że jesteś dziwką no przyznaj - mówi stanowczo
Zbierało mi się na łzy,kiedy to powiedział. Luk widząc to podszedł do mnie i się przytulił bardzo mocno.Pękłam. Łzy spływały mi po policzkach i mocniej się w niego wtuliłam,głaskał mnie po plecach żebym się uspokoiła.Po paru minutach odsunął się wytarł moje poliki i  odwrócił się  do mojego taty i powiedział:
            - Wypierdalaj z tąd słyszysz?! Ona nie chcę cię tu widzieć rozumiesz! Wypieprzaj z tego pokoju.
Nie sądziłam że tata jest do tego zdolny,uderzył go w nos.Podeszłam do Luka i obejrzał ten nos. Na szczęście nie był złamany popatrzyłam na tatę i pokazałam palcem drzwi. Chciał coś jeszcze powiedzieć ale mu nie dałam i krzyknęłam :
            - WYPIERDALAJ Z TEGO POKOJU !
Popatrzył na mnie swoimi smutnymi oczami i wyszedł. Rozpłakałam się. Podszedł do mnie Luke i powiedział:
           - Już dobrze, wszystko jest w porządku - popatrzył na mnie - On tak mówił bo był pijany nic się nie martw skarbie.
Wtuliłam się w niego,on to odwzajemnił. I tak siedzieliśmy 20 minut,osunął się i powiedział:
           - Choć idziemy na imprezę - powiedział
           - Nie chce mi się
           - Nie ma u mnie nie chodz
Wstałam podeszłam do szafy i rozglądałam się za sukienką. Szukałam aż znalazłam  niebieską sukienkę w wzorki do tego czarne wysokie szpilki. Bransoletkę i naszyjnik założyłam. Podeszłam do lusterka i zaczęłam się malować. Wzięłam prostownice i włosy wyprostowałam. Podeszłam do lustra obok szafy i podziwiałam swoje dzieło. Uśmiechnęłam się do siebie. Usłyszałam otwierane drzwi a ujrzałam w nich Luka ubranego w czarną podkoszulkę,czarne spodnie,buty trampki,i na głowie czerwoną dzokejkę. Wyglądał gorąco o jezu ale bym go wzięła teraz . Podszedł do mnie i powiedział:
            - Ładnie wyglądasz - zarumieniłam się na te słowa
            - Dziękuje ty też nieziemsko - pocałował mnie delikatnie
            - Zaprosiłem też Caluma i Michaela, twoją koleżankę Kelsey. Cieszysz się.
Przytuliłam się do niego mocno,odsunęłam się a w tym czasie weszli chłopcy widząc to powiedzieli :
            - Wiedziałem że będziecie razem - powiedział Calum
Jak zwykle się wygłupiał o M.Ó.J B.O.Ż.E co za typ człowieka. Zaśmiałam się z niego.
            - To co idziemy ? - zapytał Michael
            - PEWNIE! - krzyknął Calum
Schodząc ze schodów widziałam Ashtona i zapytał:
            -  Gdzie wy idziecie ?
Spojrzałam na niego i powiedziałam:
            - Chuj cię to obchodzi kutasie - powiedziałam  z pogardą
Spojrzał na mnie tym swoim spojrzeniem a ja go miałam w dupie i wyszłam z nimi na zewnątrz czekała na nas Kelsey. Ubrana w miętową sukienkę przed kolano,białe buty na obcasie,do tego torebkę. Włosy miała rozpuszczone. Rzuciła się na mnie przytuliłam się do niej  mocniej, odsunełyśmy się od siebie i poszliśmy do klubu.Szliśmy tak z 20 minut i byliśmy pod klubem. Weszliśmy i zobaczyła dużo ludzi tańczących na parkiecie. Poszliśmy w stronę stolików i usiadłyśmy Luke mnie zapytał:\
             - Co chcesz do picia skarbie?
             - Drinka jakbyś mógł - Uśmiechnęłam się do niego
Poszedł mi zamówić a Kelsey zapytała:
             - Czy ja czegoś nie wiem ?
             - Ale o czym? - zapytałam też
Wywróciła oczami.
             - Jesteście razem ?
             - Tak - powiedziałam cicho
Zapiszczała gdy się tego powiedziała, i w tym samym czasie podszedł Luke z moim drinkiem.
             - Proszę słoneczko - pocałował mnie
Calum już musiał krzyknąć. Odsunęłam się od niego i popatrzyłam na Caluma i powiedziałam:
             - Jesteś popierdolony Calum - przewróciłam oczami
             - Serio? Nie wiedziałaś o tym że jestem głupi?
Zaśmiałam się . Już mija 2 godziny a ja sporo wypiłam. Poszliśmy z Kelsey potańczyć. Tańczyłam d o wolnej piosenki. Aż nagle dołączył do mnie Luke rozpoznałam po zapachu. Tańczyłam z nim bardzo sexsownie,ocierając się o jego kroczę.Jęknął do mojego ucha. Dało mi to ogromną satysfakcję.Położył ręce na moje biodra,jęknełam .Gdy piosenka już się skończyła pocałował mnie namiętnie oddałam pocałunek. Moje ręce powędrowały do jego krocza. Ścisnełam a on jeszcze głośniej jęknął i powiedział:
             - Skarbie jeżeli nie przestaniesz to cię przelecę - powiedział
             - No to dawaj chcę cię tu i teraz
             - Skarbie jesteś pijana i ja też proszę przesteń
Ruszałam rekami na jego kroczu lekko ściskając a  po chwili powiedział:
             - Kurwa chodz ze mną do łazienki - powiedział dysząc
Pobiegliśmy w stronę łazienek, otworzył drzwi i rzucił mnie na ścianę.
             - Teraz musisz coś z tym zrobić,bo inaczej cię przelecę - powiedział stanowczo
Odpięłam jego pasek od spodni  i rozsunęłam rozporek i zdjęłam spodnie razem z bokserkami. Przysunełąm się do jego kutasa i go pocałowałam,a po chwili go wsadziłam do buzi. Jęknął z rozkoszy.Lizałam go bardzo mocno.Poruszałam głową szybko.Głośno jęczał.
              - Jasmine....Kurwa szybciej
Posłuchałam się i robiłam szybciej jak tylko mogłam.Jęczął bardzo głośno.
              - Ja pierdole ...jesteś najlepsze o-h
Pchnął biodrami w moją stronę.Już żbliżał się do końca. Już po chwili krzyknął:
               - Jasmin! - doszedł mi w usta
Połknęłam wszystko i spojrzałam na niego a on zapinał rozporek i guzik. Spojrzał na mnie i pocałował mnie w usta i powiedział:
               - Byłaś skarbie najlepsza - oznajmił
               - Dziękuję i się polecam - uśmiechnęłam się do niego
Wyszliśmy z łazienki kierując się do przyjaciół. Tak bo oczywiście wszyscy pijani nie ma nas kto odwieść.
Kelsey powiedziała że już z tąd idziemy bo jest jej niedobrze. Udaliśmy się razem z nią. Gdy wyszłam spojrzałam która godzina było grubo po 3. Szliśmy  śpiewając  jakieś piosenki. Ja razem z Kelsey najgłośniej śpiewałyśmy.Gdy już doszliśmy do domu wszyscy skierowali się do pokoi my razem z Lukiem poszliśmy do mojej sypialni. Rozebrałam się do bielizny o on do bokserek. Chwiejnie podeszłam do łożka, położyłam się, Luke mnie  przytulił i powiedział:
                 - Dobranoc
                 - Dobranoc
Leżałam jeszcze z 5 minut a po chwili usnęłam.

środa, 29 lipca 2015

Rozdział 8

                       Pov Jasmine
          Minęło kilka dni od tego zdarzenia. Przez te kilka dni siedziałam w pokoju. Chłopaki nawet przychodzili ale nie odzywałam się w ogóle, moja mama nawet dzwoniła. Oczywiście odebrałam bo by tu przyszła do domu mojego taty, a mama nie chce go widzieć.Siedziałam myśląc czemu na to pozwoliłam żeby mnie skrzywdził? Boże jaka ja byłam głupia.Leże teraz i płacze bo już nie mogę tego znieść.Czemu to się mnie przytrafiło? No czemu? Szlochając głośno,usłyszałam kroki na górę.Ktoś otwiera drzwi od mojej sypialni. Nawet nie patrze kogo tylko leże cały czas odwrócona. Podszedł i usiadł na skraju i pyta zachrypniętym głosem :
           - Jak się czujesz?
Nawet nie wiedziałam że on tu wejdzie bo jakoś nigdy tu nie wchodził. A najcześciej wchodzili ojciec,Calum,Michael i Ashton. A Luka jeszcze nie widziałam. Być może bał się do mnie podejść bo może myślał że to z jego winy? Odwrócił wzrok na podłogę.Spojrzałam na niego i nawet jest przystojny był ubrany w czerwoną koszulę w kraty i czarne spodnie włosy postawione do góry i oczywiście kolczyk w wardze. Gdy spojrzał na mnie widać było w oczach smutek. Patrzyliśmy na siebie.Podszedł do mnie a ja się odsuwam.Dotknął mojej reki o powiedział:
            - Nic bój się mnie nic ci nie zrobię.
Dotknął mnie bardzo pomalutku jakby myślał że coś mi zrobi. Przeszedł nieprzyjemny dreszcz kiedy mnie dotknął. Spojrzałam na niego a on na mnie i zaczął się do mnie zbliżać, odsuwałam się jeszcze bardziej bo naprawdę się boje. Przybliżył się do mojej twarzy. Dzieliło nas kilka milimetrów od pocałunku.Kiedy przybliżyłam się do niego a on to wykorzystał i mnie pocałował. Delikatnie jak umiał. Boże jak ja tego chciałam. Oddałam pocałunek, zaskoczony. powoli swoja ręką zjechał na moją talię i mnie podniósł. Nie protestowałam, gdy usiadłam na jego kolanach. Przycisnął mnie mocniej do siebie  i namiętnie mnie całował. Pocałunki z każdą chwilą były coraz bardziej namiętnie. zjechał dłońmi na mój tyłek i lekko ścisnął jeknęłam w jego usta.Wykorzystując te chwile wsunął swój język.Pociągałam za jego końcówki,zamruczał w usta,zjechał pocałunkami na moją szyje.Ssał je. Aż odnalazł czuły  punkt. Jeszcze głośniej jęknęłam.Już  zdejmował moją koszulkę, zobaczyłam w drzwiach Ashtona.Odsunełam się od Luka,a on zmarszczył brwi spojrzał w stronę gdzie się patrzyłam. Wstał z miejsca i patrzył na niego z pogardą i powiedział:
             - No no widzę że  już oswobodziłaś z dotykiem niesłychane wiesz.Myślałem że już nie chcesz być dziwką ale się pomyliłem - powiedział  z pogardą
             - Ona nie jest dziwką ty kutasie! - krzyknął Luke podchodząc do Ashtona
             - Nie w ogóle nie jest dziwką - przewrócił oczami
             - To nie jej wina że ten chłopak chciał ją wykorzystać. Jesteś pojebany że tak myślisz, ona cały cazs walczyła a ty mówisz że ona jest dziwką! - jeszcze głośniej krzyknął Luke
Przestraszona jego krzykiem odsunęłam się od niego. On to zauważył i podszedł do mnie powoli. gdy już był blisko rzuciłam się na niego i go bardzo mocno przytuliłam chłopak to odwzajemnił i powiedział na ucho:
             - Nie bierz tego do serca co mówi Ashton.Jestem przy tobie. Nie płacz już - odsunęłam się od   niego i złączyłam nasze usta. Odwzajemnił ten pocałunek.Boże jaki on ma usta takie dopasowane do mnie.Odsunęliśmy się od siebie i oparł czoło o moje.
             - No no widzę że gołąbeczki są razem - powiedział sarkstycznie
             - Wyjdz z tąd - powiedział Luke
Posłusznie to zrobił. Popatrzył na mnie i powiedział:
             - Spokojnie już nie płacz.
Przytuliłam się jeszcze raz do niegoa ja zapytałam :
             - Czemu mnie pocałowałeś?
             - Bo mi się podobasz. Już nic tego nie zmieni. Chcesz być moją dziewczyną ? - zapytał
             - Tak - powiedziałam ledwo słyszalnie i złączył nasze usta. Po paru minutach odsunęliśmy się od siebie i oznajmił:
             - Musimy twojemu tacie powiedzieć
Skinęłam głową i położyliśmy się na łożku. Boję się powiedzieć o tym tacie ciekawa jestem czy on zaakceptuje?

niedziela, 26 lipca 2015

Rozdział 7

                         Pov Luke
              Siedziałem z Justinem i ze wszystkimi nad komputerem nad którym mogliśmy znależć Jasmine. Nikt jej nie znalazł. No kurde ile można szukać.Wreszcie po godzinie  Michael znalazł, bardzo się ucieszyłem z tego powodu bo naprawdę ją lubię nawet nie sądziłem że ona jest taka miła i radosna, jest naprawdę świetna pod każdym względem. O jezu ten jej uśmiech przebija wszystko te usta malinowe.  Jak ja bym chciał ją pocałować,moje myślenia przerwał Calum :
              - Stary ja do ciebie mówię - powiedział
              - Tak.A co mówiłeś - oznajmiłem
Calum zaśmiał się z mojej odpowiedzie.
              - Stary o czym ty myślałeś - powiedział siadając obok mnie
              - Myślałem o Jasmine - oznajmiłem
Calum popatrzył na mnie zdziwiony bo nie spodziewał się takiej odpowiedzi.
              - Nie martw się pojedziemy do niej i ją odbijemy. Bądz ku dobrej myśli - uśmiechnął się do mnie
Mam taką nadzieje że nic jej się nie dzieje.
                           Pov Jasmine
               Siedziałam na krześle i płakałam nie wiedziałam co zrobić. A oni są bez litośni, biją mnie praktycznie co godzinę.Wszystko mnie boli nie mówiąc już o żebrach. Widzę jak otwierają się drzwi. o nie tylko nie to.Wszedł jakiś murzyn do środka i pyta się :
              - Jak tam słoneczko?
Nic nie odpowiedziałam.Podszedł do mnie i odwiązał mi sznury,podniósł mnie i rzucił na materac i zaczął mnie całować po szyi  chciałam go odepchnąć ale dostawałam w twarz.Zaczął to robić brutalnie płakałam nie miałam już sił.Poddałam się a on to wyczuł i zjechał swoimi dłońmi do moich spodenek, odpiął wszystko i wsadził tm rękę to mojej kobiecości. Płakałam o mój boże on mnie zgwałci.
                             Pov Luke
                Byliśmy na miejscu  wyciągneliśmy wszyscy bronie i wyszliśmy z samochodu i poszliśmy w kierunku halli ja poszedłem od tyłu domu razem z Ashtonem a Justin z Calumem poszli od głównego wejścia.Michael ze snajperką jest na wzgórzu.Justin z Calumem pierwsi weszli a my potem by zejść na dół. Usłyszałem strzały o kurwa który to taki mądry. Spojrzałem na Ashtona który kiwnął głową że mnie bedzie osłaniać. Wszedłem w głąb i usłyszałem że ktoś idzie schowałem się za ścianą .Wyjrzałem i zobaczyłem Chrisa zapinającego spodnie. O kurwa zgwałcił ją. Szedł z bronią w moim kierunku. Poczekałem jeszcze chwile skierowałem głowę do Ashtona ten skinął głową. Zaczął do niego strzelać podszedł do niego a ja szybko pobiegłem do pokoju.Wszedłem do tego zasranego pokoju i ujrzałem płaczącą dziewczynę, spojrzała na mnie przestraszona więc powiedziałem:
                 - Nie bój się mnie to ja Luke
Wstała prawie przewracając się chwyciłem ją ,a ona się do mnie przytuliła i to bardzo mocno.Odwzajemniłem to .
                  - Ja ...tego...nie...chciałam.....na ..prawdę - Jąkała się
                  - Ja wiem słońce wiem że tego nie chciałaś...Wiem skarbie już dobrze jestem przy tobie - oznajmiłem .
Wziąłem ją na ręce i wyszliśmy.Szlochała w moje ramię skinąłem do Justina że już w porządku.Wszedliśmy do samochodu i ruszyliśmy.Justin odezwał się:
                  - Czemu on jest bez koszulki?
Przytuliła się do mnie mocniej ,pocałowałem ją w czoło i odpowiedziałem:
                  - Bo ...- nie wiedziałem co mam im powiedzieć- on ją zgwałcił
Spojrzeli na mnie zszokowani,ale nie Justin wiedziałem że jest zły i to bardzo.Dojechaliśmy pod dom Justina,wysiadłem pierwszy trzymając ją.Gdy Justin otworzył mi drzwi położyłem ją na kanapie.Popatrzyłem
na nią a ona słabo się do mnie uśmiechnęła a ja to odwzajemniłem. Justin podszedł i widziałem że płakał więc odszedłem.
                             Pov Justin
               Kiedy ją zobaczyłem muszę coś z tym zrobić. Podszedłem do niej cały zapłakany a Luke to zauważył i odszedł. Pogłaskałem ją po główce a ona wtuliła się we mnie i się rozpłakała.Spojrzałem na chłopaków a oni byli smutny, ale spojrzałem na Luka a on się rozpłakał i wyszedł na taras. Po paru minutach usnęłam mi wiec odszedłem od niej i poszedłem za Lukiem .Palił spokojnie papierosa dalej płacząc.
               - Wszystko w porządku? - zapytałem się
Spojrzał na mnie smutno i powiedział:
               - To moja wina.Mogłem tam jeszcze zostać do by do tego nie doszło - powiedział łamiącym się głosem
               - To nie twoja wina spokojnie.Damy radę pomożemy jej, nie wiń się - pocieszałem go.
Podszedł do mnie przytulił się. Boże ten chłopak się chyba się w niej zakochał.

piątek, 24 lipca 2015

Rozdział 6

                          Pov Jasmine
                  Minęło kilka dni od tego incydentu. Nie wiem co się działo póżniej. Od tygodnia cały czas pracuję w kwiaciarni ,od czasu do czasu jestem w klubie ale to rzadkość. Kelsey powodzi się dobrze a ja znalazłam wreszcie mieszkanie małe,ale zawsze coś no nie? właśnie się nudzę w domu nie mam z kim pogadać bo moja koleżanka jest w pracy,a  ona się nie wyrwie z pracy bo nie może ma dużo pracy. Boże co mam teraz robić? Siedzę na parapecie i patrze jak ludzie biegną, niektórzy się przytulają. Chciałabym mieć kogoś kto mnie przytuli pocałuje w czółko.Westchnęłam.Oparłam głowę o szybę i myślała nad życiem które i tak nie miało żadnego sensu. Oczywiście Dylan dał mi dużo do zrozumienia ale nie o to mi chodzi ale coś zawsze jest no nie? Od czasu do czasu dzwoni do mnie by się zapytać jak się czuje czy coś ale to tylko przez telefon. W sumie po co miałby przychodzić do mnie skore nie chce go widzieć? Moje myśli przerwał dzwonek do drzwi. Wstałam z parapetu i podeszłam,otworzyłam drzwi a ja zamarłam przede mną stał tam Luke'a we własnej osobie. Zmarszczyłam brwi nie rozumiejąc o co chodzi.
                    - Cześć- powiedział
                    - Hej- odparłam  - Wejdz do środka -oznajmiłam
                    - Dzięki- powiedział
Wszedł do środka rozglądając się po pomieszczeniu.Budząc tym zachwyt.Uśmiechnęłam się do niego a on to odwzajemnił.
                     - Chcesz coś do picia ? - zapytałam
                     -  Tak z chęcią - odpowiedział
Poszłam do kuchni po zrobienie herbaty. Gdy woda już się nagrzała,wyjęłam kubki i wlałam tam wodę.Poszłam zanieść chłopakowi który cały czas się do mnie uśmiechał. Boże jaki on ma uśmiech ja pierdziele ale bym gon teraz pocałowała, o mój boże ten kolczyk w wardze no nie,ale bym chciałabym spróbować Jasmine stop o czym ty myślisz,myślisz że się tobą zainteresuje ? mój głos się odezwał,ale ja jestem głupia o ludzie.
                     - Coś się stało że przyszedłeś - zapytałam
                     - Nie po prostu chciałem porozmawiać - spojrzał na mnie smutnymi oczami - Przepraszam za mojego przyjaciela miałem cię obronić ale nie wiedziałem jak to zrobić przykro mi - oznajmił
                     - Nic się  nie stało. Tylko szkoda że nie stanąłeś w mojej obronie ale to nic to już przeszłość- powiedziałam.Spojrzałam na niego i uśmiechnął się słabo. Przez kilka godzin śmialiśmy się i rzucaliśmy poduszkami. Bardzo było super. Nawet nie wiedziałam że on jest taki zabawny,słodki,opiekuńczy,już go lubię i to bardzo ale niestety musiał już iść odprowadziłam go pod drzwi i powiedział:
                      - No to czas na mnie. Bardzo mi się podobało, na prawdę jesteś super dziewczyną - zaczerwieniłam się na je go słowa . Podniósł mój podbródek i pocałował mnie w policzek
                      - Jesteś śliczna jak się rumienisz - powiedział - Cześć
                      - Pa - powiedziałam
Zamknęłam drzwi  i poszłam do łazienki pod prysznic. Gdy już jakieś 15 minut wyszłam z pod prysznica,weszłam do mojego pokoju by się ubrać.Chciałam się położyć ale zadzwonił dzwonek do drzwi wstałam i poszłam na przed pokuj i otworzyłam drzwi i po chwili uderzył mnie czymś głowę i upadłam tracąc przytomność....
                    Pov Luke'a
Wracałem od Jasmine w świetnym humorze do domu.Gdy już wszedłem zobaczyłem pierdolnik na przedpokoju z jakimiś ciuchami zmarszyłem brwi i wszedłem na górę by się dowiedzeć o co chodzi Po malutku wchodziłem i zajrzałem do pokoju w którym było światło.Otworzyłem drzwi a mnie zamurowało Michael posuwał jakąś dziewczynę na moim KURWA łóżku no nie tego za wiele wszedłem i zrzuciłem go z łożka( moim łóżku) a ten się na mnie spojrzał pytająco i zapytał:
                   - O co ci stary chodzi?!
                   - O  nic kurwa wiesz jeżeli nie zauważyłeś  pieprzycie się w MOIM POKOJU nie wiesz
o tym ?! - wkurwiłem się
                   - No dobra dobra wychodzimy chodz  ksieżniczko ty moja - powiedział i wyszedł
Usiadłem na łóżku patrząc w ścianę. Nagle zadzwonił mój telefon,wyciągnąłem go z kieszeni i spojrzałem w wyświetlacz więc odebrałem :
                   -  No cześć stary co jest? - zapytałem Caluma 
                   - No hejka jest problem - odpowiedział
                   - Jaki? - zmarszczyłem brwi
                   - Nie mam Jasmine w domu - powiedział 
Zamarłem.
                   - Ale jak to jej nie ma ?!
                   - No nie ma poszedłem do niej a zostałem drzwi otwarte  od jej mieszkania. Ktoś ją porwał Luke - oznajmił
O ja pierdole trzeba ją znależć.
                   - Zadzwoń do Justina i powiedz mu o tym a ja porozmawiam z Michaelem ok ? 
                   - Ok trzymaj się - rozłączył się 
Poszedłem do pokoju Michaela i powiedziałem mu o tym o on zerwał się i ubrał .A po chwili wyszliśmy z domu. Zabije kurwa tego skurwiela który ją porwał nie daruje mu tego.
                       Pov Jasmine
Obudziłam się przywiązana do krzesła. Spojrzałam na ściany ale nie jestem w swoim pokoju. Jak ja się tutaj znalazłam? Ja nic nie pamiętam w ogóle nic. Drzwi się otworzyły i zobaczyłam w nich jakiegoś 29 latka z tatuażami. Nawet przystojny podszedł do mnie i powiedział :
                    - No jak tam śliczna ?
Spojrzałam na go  spod łba  i powiedziałam:
                    - Gówno cię  to obchodzi oblehu - uderzył mnie w policzek odwróciłam głowę i powiedziałam- No i co tylko tylu umiesz co ?! Pytam się ciebie głuchy jesteś ?
                    - Zamknij się kurwo bo ci tak zajebie tak że stracisz przytomność ! - krzyknął na mnie
Wyszedł zostawiając mnie w ciemności. Boże i co teraz ? Mam nadzieję że przyjdą po mnie ?
    

poniedziałek, 20 lipca 2015

Rozdział 5

                             Pov Jasmine
                   Weszliśmy do środka i zajęliśmy miejsca obok okien. Rozmawialiśmy o byle o czym ,boże jak ja dawno go nie widziałam chciałabym poprawić nasze relację. Mam nadzieje że się uda.
                    - A jak tam z chłopakiem ?-zapytał
Spięłam się trochę bo nie wiem co powiedzieć. On zwrócił na to uwagę i powiedział
                    - Coś się stało? Źle coś powiedziałem? Jak chcesz nie musisz nic mówić. Przecież o tym wiesz.
Chciałabym mu to powiedzieć. Muszę się komuś wygadać.Z mamą nie bardzo bo ona by już dzwoniła na policje, a to by było najgorsze więc mu powiem.
                    - Ja z nim nie jestem - powiedziałam z smutnym głosem - On cały czas przychodził pijany do domu i się na mnie wyżywał. Bardzo się bałam. Nawet bym nie przepuszczała że on taki jest - spojrzałam na niego ze łzami w oczach i mówiłam dalej - Przyszedł do domu i zaczął mnie wyzywać i cały czas mnie uderzał i mówił że, nic nie robię w domu zaczął się na mnie wydzierać aż w końcu mnie zgwałcił-wybuchłam płaczem
 Wstał i mnie przytulił. Prosił żebym usiadła mu na kolanach więc tak też zrobiłam. Przytuliłam się mocno do niego. On mnie pocieszał, głaszcząc moje plecy. Gdy się wreszcie uspokoiłam,wróciłam na swoje miejsce.
                    - Już dobrze. Jak on ma na imię ?-zapytał
                    - A co chcesz zrobić?-teraz ja zapytałam
                    - Pogadam z nim jak mężczyzna -odpowiedział
Czy na pewno chce pogadać? Przecież on jest w gangu. Nigdy nic nie wiadomo, ale może to i dobrze? Jakby nie patrzeć nie jestem z nim. A dobra co mi tam.
                    - Dylan -powiedziałam smutnym głosem
                    - Dobrze ja go znajdę i z nim porozmawiam ok?
                    - Dobrze ale tylko nic mu nie zrób dobrze? Nie chce żebyś miał tato kłopoty dopiero co się spotkaliśmy.
                    - Dobrze tylko z nim pogadam albo ktoś dobrze?
Skinęłam głową . Wstaliśmy z miejsc i wyszliśmy na świeże powietrze.
                    - Chcesz poznać moich przyjaciół?-zapytał
                    - Oczywiście - odpowiedziałam
Szliśmy do jego samochodu otworzył mi drzwi od mojej strony pasażera. On też wsiadł i pojechaliśmy. Droga na hale trwała jakieś 20 min, wysiadłam z samochodu i skierowałam się do drzwi. Otworzył mi je i weszłam każdy wzrok skierowany był na mnie. Ale najbardziej ten blondyn z kolczykiem.
                                Pov Luke
                    Kiedy weszła ta śliczna dziewczyna każdy na nią spoglądał. Ja w sumie też. Gdy na mnie spojrzała, odwróciła wzrok w inną stronę. Zaśmiałem się na ten gest od jej strony.
                    - Zostawiam wam z nią na kilka minut - oznajmił - Macie się nią zająć,a nie ją zgwałcić.Jeżeli któryś ją dotknie to wam nogi z dupy powyrywam. Zrozumiano?!
Skinęliśmy wszyscy głowami. Ale coś mi tu nie pasowało Ashton dziwnie się na nią patrzył wiec zapytałem:
                    - Ash mogę cie na chwile zabrać ?
                    - Taaa chodź- odpowiedział
Poszliśmy na stronę i zapytałem:
                    - Stary co ci? Patrzysz tak na nią jakbyś zobaczył ducha
                    - To jest ona - odpowiedział
 Nie rozumiałem go. Jaka ona? Kim ona jest?
                    - To ona to wszystko widziała - odpowiedział
Co jak to ona wszystko widziała?!I co teraz ? Kurwa mać co za shit.
                    - A powiedziałeś szefowi? - zapytałem
                    - Nie jeszcze nie, ale chyba dzisiaj powiem - odpowiedział
                    -Chyba cię popaprało?! Nie możesz wiesz jak się wkurwi - odparłem
                    - Trudno przypadkiem będzie wiedział że to ona - powiedział
Szlak mnie zaraz trafi, nie może o tym powiedzieć dopiero co się spotkali .Nie zauważyłem kiedy Ashton poszedł do szefa. Co za zjeb.
                               Pov Ashton
                          Poszedłem do szefa by mu o tym powiedzieć. Wszedłem, spojrzałem na niego i powiedziałem:
                    - Wiem kto to obserwował tą akcję.
 Spojrzał na mnie pytająco i zapytał:
                    - Kto ?
                    - Twoja córka to widziała - odpowiedziałem
Popatrzył na mnie wściekłym wyrazem twarzy i powiedział:
                    - Jak to moja córka do jasnej cholery?! - krzyknął
                    - Skąd mogłem wiedzieć że to twoja córka-też krzyknąłem
Pokręcił głową i usiadł  na krześle i schował twarz w dłonie i oznajmił:
                    - Musisz jej to powiedzieć ja tam zaraz przyjdę
Skinąłem głową i wyszedłem zamykając drzwi od gabinetu. Podszedłem do niej i powiedziałem:
                    - Wiem że tam byłaś i wszystko widziałaś, że zabiliśmy tego chłopaka.
                              Pov Jasmine
Jak to widział mnie? Boże co teraz? I co zabiją mnie? Popatrzyłam na niego ze strachem w oczach. Cofnęłam się do tyłu wpadając ma stół. Zaśmiał się ze mnie gorzko.
                    - Serio? Boisz się mnie? Nie podobne do ciebie. Pewnie myślisz że cię zabije - powiedział
Popatrzyłam na niego smutnym wzrokiem. Podeszłam do niego i odparłam:
                     - No dawaj wyjmij pistolet i strzel. No dawaj myślisz,że się ciebie boję skurwielu?! No dawaj -wzięłam pistolet który leżał na stoliku i  podałam mu - No proszę weź go sobie i mnie zastrzel jestem już na widelcu nie widzisz?! - spojrzałam na niego z pogardą
 Popatrzyłam na innych którzy mieli oczy szeroko otwarte. I dobrze niech widzą że mam jaja.
                    - Co jest z tobą ? Czemu nie strzelisz do mnie? Hmm?
Popatrzyła na mnie ze złością w oczach podszedł do mnie chwycił mnie za szyje, i rzucił na ścianę. Głowa mnie strasznie bolała, ale wstałam i już miałam iść,ale zatrzymał mnie ten blondyn.
                     - Puść mnie! - krzyknęłam szarpiąc się - No puść chce oddać temu frajerowi - krzyknęłam jeszcze głośniej  a on powiedział.
                     - Uspokój się bo cię skrzywdzę. Nie chciałabyś wiedzieć co się z tobą stanie - powiedział ze  złością w oczach.
Odpuściłam mu i poszłam usiąść na sofie.Każdy się patrzył na mnie z otwartymi ustami
                     -  Co się tak kurwa patrzycie?! - krzyknęłam
                     - Córciu uspokój się - popatrzyłam na tatę i prychnęłam.
Wstałam wzięłam torebkę i już chciałam wyjść ale się odwróciłam się do  nich i powiedziałam:
                     - A i wiecie co? Jesteś bandą głupków którzy nie umieją zrobić to co trzeba. Jesteście nikim. Niby gangsterzy a bez jaj-odparłam i wyszłam z tąd.             

czwartek, 16 lipca 2015

Rozdział 4

                         Pov Justin
               Wstałem rano by się przyszykować do spotkania z córką. Otworzyłem garderobę i ubrałem się bluzkę na ramiączka w czerwone paski ,czarne spodnie,a buty tak samo czarne i fullcap. Zszedłem na dół by zrobić sobie śniadanie.Gdy już zjadłem wyszedłem z domu i skierowałem się do baru by poczekać na córkę usiadłem i z niecierpliwością na nią czekałem.
                          Pov Jasmine
               Wstałam o godzinie 10 poszłam do łazienki wykonałam poranne czynności. Wyszłam z łazienki podeszłam do garderoby ubrałam bluzkę z krótkim rękawem z napisem ,, Shit t-shirt completion"
jasne jeansowe spodnie i do tego granatowe trampki. Zeszłam na dół by naszykować sobie śniadanie. Robiłam to śniadanie. Zauważyłam, że weszła moja przyjaciółka i pyta się :
                         - Hejka.Co tak wcześnie?
                         - Dzisiaj spotykam się z tatą-odpowiedziałam
Zaskoczona spojrzała na mnie i zapytała:
                         - Jak to? Dzisiaj?
Skinęłam głową i usiadłam przy stole jedząc kanapkę i popijając ją herbatą.
                         - No i co idziesz?-zapytała
                         - No tak w końcu kiedyś musiała się to zdarzyć... po tylu latach-odpowiedziałam
                         -No ok dobra ja już muszę iść bo się spóźnię. Papatki-powiedziała
                         - Paaaaa- odparłam
Skończyłam posiłek włożyłam talerzyk i kubek do zmywarki i wyszłam z kuchni.Poszłam do przedpokoju  założyć buty i wyszłam zamykając drzwi na klucz. Szłam i rozmyślałam co powie ojciec .Kiedy byłam już nie daleko baru zauważyłam jakąś postać ubraną w bluzkę w czerwone paski na ramiączka i czarne spodnie.Jest już godzina 11 a jego jeszcze nie ma więc rozglądam się
po okolicy ale go nie widzę.Wiec czekam jeszcze 5 minut a tu nagle się ktoś odzywa:
                         - Cześć córeczko
Odwracam się i widzę tego samego mężczyznę co przed chwilą tam stał. To mój ojciec? O kurwa ale jest przystojny ja pierdole.
                         - Nie przywitasz się z tatą? -zapytał.
Łzy cisnęły mi się do oczu on to chyba zauważył i mnie przytulił mocno do siebie.Wybuchłam płaczem przyciskając go do siebie.Boże to mój tata? Po tylu latach on się tak zmienił? O Jezusie kochany.Wtuliłam się w niego jeszcze większą siła i powiedziałam:
                         - Dlaczego mnie zostawiłeś? Kurwa dlaczego?-pytałam łamiącym się głosem
                         - Musiałem dla twojego dobra przecież wiesz....
                         -Dla mojego dobra!-krzyknęłam odsuwając się od niego - A co robiłeś przez ten kurwa czas?! No powiedz! Co nie umiesz teraz nic powiedzieć? Pytam się coś ciebie - pchnęłam go -Nawet nie wiesz jak ja cierpiałam mama też bo nas zostawiłeś. A teraz co wracasz po tylu latach? I co dobrze ci z tym? No powiedz!
                        -Wiesz że chciałem kurwa dobrze!-krzyknął łamiąc się-Byłem w gangu więc musiałem odejść nie miałem innego wyjścia musiałem was chronić -powiedział widziałam, że szkliły mu się oczy - Przepraszam że masz takiego pojebanego ojca który cię zostawił nie pisząc i nie dzwoniąc. Tak wiem jestem chujem ale proszę cię wybacz mi. Chciałem się z tobą spotkać bo mi na tobie zależy. Kocham cię rozumiesz-powiedział a łza spłynęła po jego policzku.
On płakał.O boże .Przytuliłam się do niego.Płakał w moje ramię więc powiedziałam do niego :
                         - Wybaczam ci tatusiu- odsunęłam się od niego, spojrzałam a on się do mnie uśmiechnął - To co idziemy tatusiu?-zapytałam
                         - Tak, pewnie chodźmy już-odpowiedział
Boże nie wiedziałam że on tak się przejmuje. Może to dobry znak? Może wreszcie się zmienił?
Oby tak było ....

wtorek, 14 lipca 2015

Rozdział 3

                   Pov Jasmine
            Wstałam bardzo wcześnie rano by zdążyć do pracy.Poszłam do łazienki by zrobić poranne czynności.Wyszłam ubrałam się białą bluzkę na ramiączka,spodnie czarne a do tego buty na wysokim obcasie.Gotowa zeszłam na dół by zrobić śniadanie nagle patrze a tu karteczka więc podnoszę ją i uważnie czytam;
                                  Cześć słońce !
                    Zrobiłam ci śniadanie,mam nadzieję,że ci będzie smakować.Pracę kończę o 18.
                                                 
                                                                                                          Twoja naj.Kels.xox.

Uśmiechnęłam się do siebie widząc co napisała.Zajrzałam do lodówki by zobaczyć co zrobiła,patrzę a tu moje ulubione naleśniki.Ojoj jaka kochana.Usiadłam na krześle i jadłam aż tu nagle zadzwonił mój telefon patrzę na ekran dzwoni mój były chłopak odrzuciłam połączenie.Znowu zaczął dzwonić.Wyciszyłam telefon i wibrację.Dokończyłam śniadanie i wyszłam zamykając drzwi na klucz i kierowałam się w stronę kwiaciarni.

                   Pov Justin
           Wstałem z bolącą głową.Rozglądam się  po pokoju i na łóżko i widzę dziwkę obok.Zrezygnowany usiadłem na łóżku obudziłem dziwkę i powiedziałem:
                   -Wstawaj kurwo i wypierdalaj szmato-krzyknąłem do niej
Ta pośpiesznie wstała i zaczęła się  ubierać.Wstałem by założyć ciuchy i wyszedłem.Poprawiłem włosy i widzę chłopaków siedzących i popijających piwo.Boże czy ich głowa jeszcze nie boli? O japierdole.
                   -Czy was nie boli nigdy głowa ?-zapytałem
                   - Nie a ciebie szefie?-zapytał Luke
                   - No jakbyś nie widział-odpowiedziałem
Usiadłem na sofie popiłem trochę wody i wziąłem tabletkę i powiedziałem:
                   -Wiecie co ?-zapytałem
                   -No ? -zapytał mnie Calum
                   -Dzisiaj zadzwonię do mojej córeczki-odpowiedziałem
Wszyscy spojrzeli na mnie jakby był duchem a Luke nie dał za wygraną:
                   - Ciebie popierdoliło?-Luke wstał -myślisz że ona da się z tobą spotkać po tylu latach?!
                   -To moja sprawa ty masz gnoju się nie wtrącać zrozumiałeś-warknąłem
Prychnął.Wstałem i podeszłem do niego i powiedziałem;
                   -Jeszcze raz na mnie prychniesz to się kurwa policzymy zrozumiano?-warknąłem- Pytam się czy zrozumiano?!
                   -Tak zrozumiano szefie-odpowiedział
                   -Dobra zbieramy się bo czeka nas robota -powiedziałem do nich- No już
Wstali i wyszliśmy oj czuje żę moja córcia mnie nie pozna albo może pozna bo Selena jej powie że dzwoniłem.Biedna moja córeczka.
                  Pov Jasmine
             Wyszłam z pracy i  kierowałam się do kawiarni.Szłam Uśmiechnęta do siebie.Weszłam do kawiarni i widzę moją mamę.Przywitałam się z nią czule i usiadłam na przeciw niej:
                   - Jak tam córeczko?-zapytała
                   - U mnie wszystko dobrze a u ciebie?
                   - U mnie też -odparła
Przyszedł do nas uśmięchnięty kelner i pyta:
                   - Co podać?
                   - Ja po proszę kawę a ty mamo?-zapytałam ją
                   - Ja też po proszę-oznajmiła-Muszę iść do łazienki zaraz przyjdę dobrze?
                   - Dobrze mamuś idz- uśmiechnęłam się do niej
Czułam czyiś wzrok na sobie więc odwróciłam się i widzę tego samego chłopaka który był wtedy wieczorem,.Strach mnie obleciał.Boże co robić? Spojrzałam jeszcze raz a po chwili się do mnie głupkowato i widzę jakiegoś jeszcze chłopaka tym razem blondyna z kolczykiem w wardze nawet przystojny nawet bardzo przystojny.Odwrócił wzrok w moją stronę i się uśmiechnął do mnie miło.Ja speszona odwróciłam wzrok by zobaczyć czy mama nie idzie.Nagle idzie w moją stronę kelner i podaje nasze zamówienia .
                   - Proszę-uśmiechnął się do mnie i powiedziałam - Dziekuję
Odwróciłam wzrok w szybę i widzę że ich już nie ma jeju jak smutno przystojny był.Moja mama idzie i usiadła na swoim miejscu i zaczęła pić kawę i zapytała:
                   -Jak ci się układa z Dylanem ?
                   - Już z nim nie jestem-oznajmiłam smutno
                   -Czemu?
                   - Bo ......Całował się z inną na moich oczach -odpowiedziałam
                   - o jezu chodz do mnie
Wstałam i usiadłam jej na kolanach i wybuchłam płaczem   ,moja mama przytulała mnie mocniej do siebie
Po paru minutach przestałam płakać i usiadłam na swoim miejscu i po chiwli powiedziała:
                  - Tata do mnie dzwonił
Spojrzałam na mamę z wsciekłością  i krzyknęłam:
                  -A po co on dzwonił po tylu latach?! Nagle sobie przypomniał o swojej córce do cholery?!
                  - Uspokuj się on tylko się pytał jak się czujesz nic więcej-oznajmiła
                  -Ta jasne i co jeszcze mówił że się stęsknił?!-prychnęłam- Boże co za człowiek dzwoni po tylu latach i pytać jak się czuje?Mój idealny tatuś się znalazł -powiedziałam
                  - Dobrze to może zmieńmy temat ok?-zapytała
Skinęłam głową.Siedziałyśmy tutaj jeszcze z parę godzin rozmawiając  o głupotach.Wyszłam z kawiarni i skierowałam się do domu i myślałam co to był z chłopak który się na mnie patrzył? Boję się myśleć kto to taki. Ale ten chłopak z blond włosami i kolczykiem był nawet bardzo przystojny o w mordę co za ciacho ja pierdziele.Weszłam do domu zdjęłam buty i udałam się  do kuchni  bu nalać sobie sok.Weszłam na górę by się przebrać w brudne ciuchy.  Zeszłam na dól gdy nagle ktpś zadzwonił dzwonkiem do drzwi wyjrzałam a tam stał mój były chłopak.Otworzyłam drzwi i pytam się :
                   -Czego ?
                   -Chciałbym cię przeprosić-odpowiedział-Nie wiem co sobie myślałem.Ale wiesz że cię kocham i nie chcę cię stracić proszę wróć do mnie błagam- mówiąc łamiącym się głosem
                    - Wynoś się z tąd nie chcę cie widzieć- warknęłam
                    -Ale.......
                    -IDZ JUŻ SOBIE DO JASNEJ CHOLERY- krzyknełam
Poszedł sobie wreszcie.Poszłam do pokoju a tu nagle telefon odebrałam:
                    - Cześć córciu-powiedział mój ojciec
                     -Czego chcesz mój ukochany tatusiu ?-powiedziałam z sarkazmem w głosie 
                     - Chciałbym się spotkać córeczko ty moja 
                     - Ty chyba sobie żartujesz ?-zapytałam
                    - Nie ja mówię całkiem poważnie -odpowiedział
Prychnęłam.A może by tak przyjść ? Co mi szkodzi przecież to tylko spotkanie wiec czemu nie ?
                    - Gdzie i o której?-zapytałam 
                    - W barze o godzinie 11.Pasuje?
                    -Jak najbardziej kochany tatusiu - i znowu sarkazm 
Rozłączyłam się.Nie wiem czy to dobry pomysł.Strasznie się boję tego spotkania.Ale co zrobić?
              

poniedziałek, 13 lipca 2015

Rozdział 2

                Obudziłam się rano nie wyspana i zmęczona od płaczu.Leże sobie i patrze w sufit.Nagle usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi.Wstaje na równe nogi i wychodzę.To co zobaczyłam zmroziło mi krew w żyłach.Mój chłopak całował się z dziewczyną.Łzy cisnęły  mi do oczu,nie mogłam na to patrzeć na to patrzeć,wyszłam jak najszybciej z przedpokoju i poszłam do łazienki i wybuchłam płaczem,zsunęłam się po ścianie.Po kilku minutach słyszę jęki,jeszcze bardziej się pogrążyłam.Natychmiast wstałam z podłogi,wyszłam z łazienki i skierowałam się do sypialni by wyciągnąć walizkę spakowałam wszystkie swoje rzeczy i wyszłam z sypialni przechodząc odwracam się i widzę mojego chłopaka.Dylan zmarszczył brwi:
                  - Co ty robisz Jasmine?-zapytał
Prychnęłam popatrzyłam na niego ze łzami w oczach:
                  - Wychodzę nie widzisz ?-odpowiedziałam
 Popatrzył na mnie z przerażeniem w oczach i powiedział:
                  - Przepraszam.....
                  - Nie chce słuchać twoich przeprosin.Rozumiesz ?-odparłam
 Wyszłam trzaskając drzwiami.Wyjęłam telefon i zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki:
                  - Cześć Kelsey
                  - No hej co tam?
                  - Mogłabym u ciebie przenocować ?
                  - No jasne ! A coś się stało ???
                  - Po prostu pokłóciłam się z Dylanem.
                  - Aha ok.Wiesz przecież gdzie mieszkam i zawsze możesz do mnie przyjść.
                  - Dziekuję . Bedę póżniej -rozłączyłam się .
Szłam do pracy.Po 20 minutach weszłam do kwiaciarni.Przywitałam się z moją szefową ,przebrałam się w strój i poszłam pod kasę.O godzinie 18 przebrałam się i wyszłam żegnając się z szefową.Idę znaną mi drogą do Kelsey,nagle zobaczyłam cztery postacie ubrane w stroje tutejszych gangsterów.Byłam przerażona nie wiedziałam co robić.Ukryłam się za drzewem i słyszę rozmowę:
                   - Oddawaj kurwa kasę-odparł brunet
                   - Oddam wam jak bede ją miał kasę przyrzekam-powiedział poszkodowany
                   - Nie kurwa masz nam dać bo cię rozjebie- powiedział ten sam brunet
                   - Powiedz swojemu szefowi że bede miał je na jutro
                   - Dobra ale  najpierw zadzwonię do szefa.Michael  dzwoń
Stałam w wszystko słyszałam.Boże!Boję się.Ale to już za póżno na wycowanie się.Myślałam nad tym co ten chłopak zrobił że go napadli?A co jeśli go zaraz zabiją? Tysiąc pytań a żadnych odpowiedzi i nagle słyszę od nowa tą samą rozmowę
                   - Szef powiedział że mamy go zabić-odparł ten chłopak
                   - Nie proszę nie błagam mi proszę-mówił łamiącym się głosem
                   - Za póżno już daje ci śmierć-i po chwili usłyszałam strzał.Zaczęłam uciekać ale niestety przewróciłam sie zaklnełam sobie w myślach słyszę cieżkie kroki już miałam wstać ale on chwycił mnie za nogę i  ciągnął mnie odwróciłam się i kopnęłam go w krocze i biegłam ile sił w nogach.Mijałam kolejne ulice aż dotarłam do mojej przyjaciółki . Dzwone dzwonkiem do drzwi i zauważyłam moją przyjaciółkę pyta się:
                   - Jezu co sie stało?
nie mogłam jej nic powiedzieć bo by się załamała i zadzwoniła by na policję a ja nie chce mieć kłopotów wiec odpowiedziałam:
                   - Nie nic po prostu jakiś facet chciał ode mnie torebkę.
                   - Aha no widzę że masz dobrą kondycję co ?
                   - Tak zdarza się
                   - No dobra wchodz zrobię  ci  herbatę.
                   -Dziekuję ci strasznie że mi pozwoliłaś nocować jesteś moją najlepszą przyjaciółką.
                   - No się wie.Ale najpierw pokaże ci pokój.
Szliśmy na górę by pokazała mi pokój w którym bedę nocować.Weszłam do pokoju wzięłam walizkę położyłam na łóżku i zaczęłam się rozpakowywać aż nagle zadzwonił telefon bez patrzenia odebrałam:
                   - Widziałem twoją twarz.Ja i tek cię znajdę słońce.
Stałam jak wryta i patrze przed siebie i myślę co ja najlepszego zrobiłam.
             Pov Justin
           - O tak skarbie ...Jeszcze chwila -dyszałem
Pchnąłem jeszcze raz a po chwili  powiedziała :
           - Justin!!!!-powiedziała moje imię
Doszliśmy razem wstałem zacząłem się ubierać a nastepnię powiedziałem;
           - Hailey bardzo dobrze mi zrobiłaś.Z czego zapomniałem o sprawie
           -Nie ma za co Justin -odparła
Wyszedłem z  biura i podszedłem do chłopaków i zapytałem:
          - I co jak  sprawa ?
          - A dobrze tylko jest problem- powiedział Calum
          - Jaki?
          - Jakaś dziewczyna to widziała- odpowiedział
          - Jak to kurwa widziała ?!-zderwowałem się i yo jak
          -No tak to nie wiedzieliśmy że tam stoi -odparł Luke
          - Macie ją znależć zrozumieliście !-rozkazałem
          - Okej -powiedzieli wszyscy
Poszłem do biura wziąłem telefon i zadzwoniłem do byłej żony:
          - Cześć Selena
          - Cześć Justin. Coś się stało ?
          - Nie nie.Powiedz mi jak tam moja córcia ??-zapytałem 
          - A dobrze nawet lepiej ma chłopaka i wiesz ona jest w nim zauroczona-odpowiedziała
          - A ty jaki się czujesz?
         - Nawet dobrze.Posłuchaj muszę kończyć ba mam masę roboty
          - Jasne nie przeszkadzam.Na razie 
          - Pa Justin 
Rozłączyłem się i wyciągnałem pudełko.Otworzyłem to i wyjąłem woreczek, położyłem na stół.Rozsypałem na stół robiąc trzy cześci  wzdłuż i wciągnąlem wszystko.Wstałem i poszedłem do chlopaków.Podałem im narkotyki i powiedziałem:
            - Bierzcie to najlepszy towar
Chłopaki rozkoszywali się smakiem a ja zapaliłem skręta.I tak myślę może by tak zadzwonić do córki ? O tak to będzie dobry pomysł.

niedziela, 12 lipca 2015

Rozdział 1

                                                                       
             
                 Pov Jasmine
          
           Wróciłam do domu zmęczona z pracy zdjełam buty i położyłam torebkę na komodzie.Poszłam do kuchni zrobiłam sobie goracą herbatę.Usiadłam na krzesełku i myślałam nad tym o której wróci mój chłopak zrezygnowana.Usiadłam na sofie i włączyłam telewizję.Słyszę przekręcanie zamka więc szybko wstałam  z sofy i kieruje się do drzwi,otwieram je i widze przed sobą zalanego w trupa Dylana,znów doprowadził do takiego stanu,spojrzałam na niego pogardliwym wzrokiem :
                      - Znów wracasz pijany z pracy ?!-krzyknełam
                      - A ty co kurwa robiłaś przez ten cały czas ?Kiedy mnie nie było ! co ?-odparł
                      - Byłam w pracy bo miałam drugą zmianę !Więc jak mogłam nic nie robić !-odparłam
                      - Widać że nic nie robisz w tym  cholernym domu tylko ciągle pracujesz!-odpowiedział
Wszedł do domu chwiejnym krokiem i podzszedł do mnie i powiedział:
                      - Następnym razem masz się do mnie nie próć że wracam pijany- odparł
                      -Bo zamiast od razu wrócić do domu to  ty szlajasz z chłopakami ty skurwielu ! Myślisz że bedę sprzątć i brać twoje gówniane ciuchy a ty bedziesz wychodzić ! Jestem twoją dziewczyną,a  nie służącą ty szmaciarzu!!!!-odparłam
Złapał mnie za nadgarstki i przyparł do ściany i powiedział:
                      - Jak mnie nazwałaś głupia szmato ?!-krzyknął
Ze stracham w oczach spojrzałam na niego i powiedziałam łamiącym się głosem:
                      -To co słyszałeś ! - odpowiedziałam
Podniósł rekę którą po chwili znalazła się za moim policzku odwróciłam  głowę w prawą stronę sycząc z bólu
                      - Jeżli jeszcze raz ty kurwo poweisz tak na mnie to oddam ci dwa razy mocniej.Więc  bądz grzeczna chyba że masz coś jeszcze do powiedzenia na mój temat- odparł stanowczym tonem
                      - Już więcej tego nie zrobisz-prychnełam
Odwróciłam się w stronę sypialni z zamiarem odejścia szarpnął mnie i wysyczał
                      - Jeszcze z tobą nie skonczyłem
Zaciągnąl mnie na sofe i usiadł na mnie okrakiem zaczął mnie brutalnie całować po szyji przygryzajac skórę na niej.W miedzy czasie zdejmując swoje ubrania zakładając gumkę.Próbowałam się wyrywać ale on mnie spoliczkował i mocniej przygniątł poczułam ból parlizujący moje ciało wszedł we mnie gwałtownie zaczełam krzyczeć i płakać ale on nie reagował wchodząc  we mnie głebiej.Wykonał parę ostatnich pchnięć dysząc i opadł na mnie obleśnym ciałem i powiedział:
                       - Chociaż do tego się nadajesz suko-wysapał
Zszedł ze mnie zdjął zużytą prezerwatywe ubrał się i wyszedł z domu trzaskając drzwiami.Wstając założyłam ubrania wszystko mnie bolało.Przemyślałam co przed chwilą miało miejsce powolnym krokiem udając się do łazienki by zmyć po części  jego brud chociaż wspomnienia nigdy nie wyjdą z mojej głowy.

sobota, 11 lipca 2015

Prologue

                      Zakochałam się w pewnym chłopaku myślałam, że jest ze mną szczęśliwy, pewna sytuacja zmieniła moje życie o 180 stopni. Myślałam, że mnie kocha, ale z myślą o pewnej istocie nie mogłam ryzykować.Odeszłam od niego.

Bohaterowie

                                            Victoria Justice aka Jasmine White 18l.
                                    • ,,Teraz wiem, że nie byłam tym, czego potrzebujesz.
                                       Czy ty w ogóle kochałeś? Nie potrafię Cię zrozumieć."
                                    • ,, Ciągle z lękiem, że cię stracę i już nigdy nie zobaczę.
                                         I tak właśnie się stało, wszystko mi się rozsypało.
                                                    Kochałeś ? Widocznie za mało! "
                                                    
                                                Lily Collins aka Kelsey Johnson 18l.
                                    • ,, Obecność twoja jak tlen, bez niego nie obejdzie się.
                                            Widzę w twoich oczach ten blask, którym onieśmielasz mnie co dnia."
                                                             Luke Hemmings 20l.
                                     • ,, Pamiętam ten dzień, kiedy powiedziałaś mi, że odchodzisz
                                           Pamiętam ten makijaż spływający po twojej twarzy. "
                                     • ,, Chciałbym obudzić się z amnezją
                                           I zapomnieć o tych głupich małych rzeczach.
                                           I wspomnienia, przed którymi nie mogę uciec. Bo ja w ogóle sobie nie radzę."
                                                             Micheal Clifford 19l.
                                     • ,, Życie jest usłane różami, natrafiasz na kolce i radzisz sobie z nimi.
                                          Czasem musisz się zranić, po to, by coś osiągnąć."
                                            Dean Lemon aka Dylan Cooper 21 l.
                                   • ,, Siedzę wkurwiony w kradzionej furze i od kokainy mam zatkany nos.
                                        Czekam na ziomka, miał przywieźć pare samar
                                         niech Pan Bóg go broni żeby mnie nie okłamał."
                                                                  Calum Hood 20 l.   
                                    • ,, Żyjmy dzisiaj jak świetliki
                                          I jeden po drugim rozświetlają niebo
                                          Znikniemy i przekażemy koronę
                                           Jesteś piękna, jesteś piękna."
                                                        Ashton Irwin 21 l.
                                   • ,, Widzę co masz na sobie, nie ma nic pod spodem
                                         Wybacz mi zagapienie, wybacz mi oddechu
                                          Możemy nie wiedzieć, dlaczego, możemy nie wiedzieć. "
                                                              Kendall Jenner 17 l.
                                    • ,, Wyślij pocałunek, odpal pistolet
                                          Wszyscy potrzebujemy kogoś, na kim możemy się oprzeć. "
                                                                Selena White 35 l.
                                     • ,,  Wszystkie twoje obietnice i wszystkie te plany, które mieliśmy.
                                                                  Co się z nimi stało? "
                                                                Justin Bieber 36 l.
                                      • ,,  Ona mówi, że uwielbia mojego lizaka*
                                             Chce sprawić, aby wystrzelił
                                             Ona mówi, że uwielbia mojego lizaka
                                              Chce pocałować czubek."
                                                                Hailey Baldwin 29 l.
                                      • ,, Mogę zdradzić ci sekret
                                            Zmiękną ci nogi, zapamiętasz tę noc
                                            Jeśli tylko przyrzekniesz
                                            Że to zostanie między tobą a mną."

                                                               Pattie Mallete 54 l.
                                      • ,, Jeżdżę na rogu, robię swoje Ohh."
                                                                 Jazzy Gun 25 l.
                                      • ,,  Dalej zegar bił, a poprawy brak
                                            Jej ciało z dnia na dzień straciło blask
                                            mimo, że organizm walczył cały czas
                                           Ona była jedną z najszczęśliwszych gwiazd."
                                                                 



                                                                   Wrogowie
                                 
                                                                  Chris Brown 32 l.
                                                                   Brad Simson 30 l.
                                                                  Kyle Jenner 26 l.
                                                              Angel Haze 26 l.