poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Rozdział 12

                  Pov Justin
             Wpatrywałem się w Jasmine. Była zszokowana. Odeszłam kilka kroków od wszystkich i zadzwoniłem do Kendall.
              - Hej Kendall.
              - Hej Justin, coś się stało?
              - Mogłabyś przyjechać, bo mamy mały problem a ty się strasznie przydasz?
              - Pewnie! O co chodzi?
              - Luka zabrali. On jest w strasznych tarapatach i musisz tu przyjechać poznasz moją córkę.
              - Jest no nareszcie ją poznam już wsiadam i przyjeżdzam hej.
              - Hej.
Wróciłem do załogi i rozkazałem:
              - Pakujcie wszystkie bronie do toreb i ubierzcie ale to migiem.
Poszedłem do swojego gabinetu i wyciągnąłem swój strój a składał się on z czarnej nakładanej bluzy, czarne krótkie spodnie i  do tego czarne conversy. Gdy już to zrobiłem podeszłem do biurka i wyciągnąłem pistolet mój ulubiony. Usłyszałem pukanie do drzwi i powiedziałem Proszę. Ujrzałem w nich Jasmine i zapytała:
               - Mam tato pytanie? - zapytała
               - Jakie skarbie?
               - Bo nie wiem jak mam się ubrać. Na czarno czy jakieś inny kolor - oznajmiła.
               - Czarny skarbie czarny.
               - Okey.
Poszła. Przeładowałem broń i wyszedłem z biura. Schodząc zauważyłem Kendall która już kleiła się do Ashtona. No nie co za brunetka. Podeszłem do niej i ją przywitałem buziakiem w polik.
                - Hej. Cieszę się że przyjechałaś - powiedziałem
                - Cześć ja też . Gdzie twoja córką? - zapytała.
                - Na razie się  ubiera zaraz zejdzie.
                - Nie mogę się do czekać. Muszę ją poznać - krzyknęła.
Uśmiechnąłem się do niej i poszedłem do chłopaków aby im pomóc.
                 Pov Jasmine
          Stoję przed szafą i nie wiem jak mam się ubrać. Serio musi być czarne? Przeszukałam szafę aż wreszcie wybrałam. Składa się ona z białej bluzki  na ramiączka, czarną kamizelkę, czarne spodnie, czarne buty na koturnie. Poszłam się przebrać. Po 15 minutach zeszłam na dół i czekała na mnie brunetka. Gdy mnie zobaczyła uśmiechnęła się promiennie. Podeszłam do niej i się przywitałam:
                 - Hej jestem Jasmine.
                 - Hej. Mam na imię Kendall miło mi cię poznać.
                 - Mi również. Ty też jesteś w gangu? - zapytałam
                 - No pewnie! - krzyknęła radośnie
                 - Dobra chodżmy już.
Poszłyśmy do chłopaków a oni się zaczęli się wygłupiać. Podeszłam do nich i oznajmiłam:
                 - Jeżeli nie wsiądziecie do samochodu po obijam wam bużki.
 Prychnął Calum więc podeszłam i walnęłam go w mordę jego piękną.
                 - Jeszcze któryś - krzyknęłam
Weszli już do samochodu. Podeszłam do taty i powiedziałam:
                 - Tato my jedziemy pierwsi. Bo on chce mnie.
Popatrzył na mnie nie wiedząc o co chodzi więc mu wyjeśniam:
                 - Bo ja  byłam kiedyś jego dziwką  - spuściłam głowę i kontynuowałam - W wieku 16 lat był moim chłopakiem, ale nie takim jak Luke - spojrzałam na niego - Nie wiedziałam na co się piszę i dopiero teraz zrozumiałam wtedy - łza spłynęła mi po policzku- Byłam jego zabawką. Nie sprzeciwiłam się bo on mnie bił i wykorzystywał brutalnie - płakałam- Odeszłam od niego i od tamtej pory mnie szuka żeby wyrównać rachunki - powiedziałam szepcząc- Przepraszam tato.
Wybuchłam jescze większym płaczem.
                  Pov Justin
          O kurwa że co ? Jak to była dziwką? O ja pierdole. Popatrzyłem na nią. Była przybita nie wiedziała co robiła w tamtych latach. Wzdychnąłem.Popatrzyła na  mnie tymi smutnymi oczami i powiedziałem:
                  - Już dobrze - przytuliłem się do niej - Nie pozwolę żeby cię skrzywdził  on będę przy tobie obiecuję.
                  - Obiecujesz ? - wyszeptała
                  - Oczywiście skarbie.
Odsunąłem się od niej i oznajmiłem:
                  - Pojedziecie pierwsze Kendall będzie cię chroniła i na jej znak wkroczymy okej ? - zapytałam się jej/
                 - Tak tato rozumiem - uśmiechnęła się blado.
Odeszłem od niej i wsiadłem do samochodu.
                  Pov Jasmine
           Podeszłam do Kendall i zapytałam:
                  - Gotowa ?
                  - No pewnie ja prowadzę żeby nie było - uśmiechnęła się do mnie.
  Wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy do Chrisa. Po 30 minutach już byliśmy pod jego domem. Wysiadłam pierwsza a potem Kendall. Ruszyłam w stronę domu. Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi. Otworzyła je jakaś czarnowłosa dziewczyna i zapytała:
                   - Czego?
Ale ona miła ja pierdole.
                    - Ja do Chrisa a nie do ciebie kurwo. - oznajmiłam
                    - Ja nie kurwa okey?
Prychnęłam. Poszłam w głąb domu i widzę Brada. Ale nie widzę Chrisa.
                    - Gdzie Chris kutasie - wysyczałam
Odwrócił się i powiedział:
                    - Nie tym kurwa tonem dziwko - powiedział
                    -Dziwką to jest ona. Ja to jestem JASMINE szmaciażu a nie dziwka. -powiedziałam
Usłyszałam kroki z dołu. Ujrzałam w nich tego kutasa. Odwróciłam się do niego. Zszokowany podszedł do mnie, pocałował mnie. Nie oddałam pocałunek. Mój plan zaczyna działać. Złapałam go za kroczę, jęknął w moje usta. Oderwał się ode mnie i powiedział:
                     - Chodz na górę.
Poszłam z nim na górę. Zamknął od jego pokoju drzwi, podszedł rzucił mnie na łóżko i zaczął mnie całować po szyi. Wyciągnęłam nóż przybliżyłam do jego brzucha i wbiłam w jego skórę. Krzyknął. Wyciąfnęłam pistole i strzeliłam w nogę.
                     - Gdzie jest Luke? - zapytałam
                     - W dupie mojej możesz pogrzebać - odpowiedział
                     - Zła odpowiedz.
Strzeliła w jego drugą nogę. Kopnęłam go w brzuch potem w mordę o znowu w brzuch. Usiadłam na nim i uderzałam go  wszędzie. Pluł krwią. Uśmiechnęłam się. Dalej go biłam. Gdy już stracił przytomność, zeszłam i skierowałam się do jego kolegów i koleżanek. Powoli schodziłam. Widzę Brada a pod nim ta dziwka. O kurwa co za widok. Podeszłam do tych dwóch i wycelowałam w nich. Ta dziwka przerażona, a on spojrzał na mnie i podniósł ręce do góry i zapytałam :
                       - Gdzie jest Lucas?
                       - W piwnicy - oznajmiła dziwka
Zadzwoniłam do taty. Strzeliłam w jego nogę. Odeszłam od nich i skierowałam się do piwnicy. Usłyszałam strzały z góry. Podeszłam do drzwi. Otworzyłam i to co zobaczyłam pękło moje serce........

             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz